Nie powinniśmy bagatelizować przekazu niewerbalnego. Zachowanie spójności pomiędzy wypowiadanymi słowami, a mową ciała sprzyja skupieniu słuchacza. Jeśli tej spójności nie zachowamy, wypowiadane przez nas słowa nie tylko nie zostaną zapamiętane, ale mogą nawet nie być usłyszane, bo uwaga słuchacza będzie skierowana gdzie indziej.
Albert Mehrabian, amerykański profesor psychologii, badając pod koniec lat sześćdziesiątych mechanizmy komunikacji międzyludzkiej doszedł do wniosku, że to, co mówimy, ma mniejsze znaczenie, niż to, jak to mówimy i co w tym czasie sygnalizuje nasze ciało.
Źródło: Albert Mehrabian (antropolog, psycholog biznesu)
Możemy się nie zgodzić, co do procentowych udziałów w poszczególnych obszarach przekazu, ale błędem byłoby całkowicie zignorować znaczenie mowy ciała w naszej komunikacji z otoczeniem.
Mówimy bardzo dużo naszą postawą ciała, rękami czy wyrazem twarzy. Dlatego też powinniśmy pamiętać o przekazie niewerbalnym jaki kierujemy do naszych słuchaczy czy rozmówców.
Jeśli chcemy być wysłuchani i zrozumiani, nie wystarczy umiejętnie posługiwać się słowami.
Jeśli siedzimy nasze dłonie powinny być widoczne dla audytorium, nie chowamy ich pod stół. Schowane dłonie może nie wywołają na sali paniki, zapewne nikt nie pomyśli, że ukryte dłonie odbezpieczają właśnie granat, ale publiczność lubi mieć je na oku.
Jeśli stoimy podczas naszego wystąpienia, to postawa ciała powinna być wyprostowana i stabilna. Przeskakiwanie z nogi na nogę albo wyginanie ciała nie pomaga słuchaczom w skupieniu.
Poniżej kolejne przykłady naszej komunikacji niewerbalnej, również w lekko żartobliwej formie jak te zamieszczone powyżej.
*wszystkie rysunki są mojego autorstwa